Kiedyś chłosta za prowadzenie samochodu, dziś możliwość legalnej jazdy – jak wygląda sytuacja kobiet na Bliskim Wschodzie, jeśli chodzi o motoryzację? Sprawdź!
Mimo że w ostatnich latach nieco się to poprawiło, sytuacja na Bliskim Wschodzie wciąż jest dramatyczna. Chodzi tutaj o konserwatywne podejście mężczyzn i prawa do kobiet. Przykład? Panie kończą studia, ale o pracy mogą pomarzyć. Ich miejsce jest w domu. Ten patriarchalny system to nie tylko udręka dla kobiet, ale również spora strata dla gospodarki krajów usytuowanych w tej części świata. Wszystko wskazuje na to, że rokrocznie straty wynoszą tryliony dolarów. Gospodarki tych państw nie są w dobrej kondycji (nie licząc Arabii Saudyjskiej). Wiele krajów staje na głowie, aby nieco podreperować budżet. Mimo to nikt nie myśli o zachęcaniu kobiet do pracy, a już na pewno o żadnej pomocy dla kobiety pracującej, która wychowuje w tym czasie dziecko. Jak to wygląda w przypadku motoryzacji? Najbardziej dramatycznie było w Arabii Saudyjskiej – czy kobieta w ogóle może wsiąść tam za kierownicę?
Do bestialskiej wręcz sytuacji doszło w roku 2010 w mieście Dżudda, kiedy to kobieta imieniem Shema wsiadła za kółko bez prawa jazdy. Miała to być forma protestu skierowanego do rządu, aby w końcu zrobić coś z prawem kobiet, które nie mogą prowadzić samochodu. W tamtym czasie nie było to bowiem możliwe. Sąd oczywiście przychylił się do wniosku mężczyzn i ukarał kobietę 10 uderzeniami biczem. Rzecz nie do pomyślenia w innych krajach i częściach świata. Niestety tam taka kara nikogo nie dziwi. Rok wcześniej na 90 batów skazano 13-letnią dziewczynkę, która przyniosła do szkoły telefon z kamerą. Na szczęście sytuacja zaczęła się zmieniać. Nieżyjący już król Arabii Saudyjskiej Abdullah pozwolił kobietom oddawać głosy w wyborach – po razy pierwszy było to w roku 2015. Później przyszedł czas na motoryzację.
Tak – stało się to w roku 2018. Tym razem dekret wydał król Salman, który prawdopodobnie ugiął się pod falą protestów. Co ciekawe, Arabia Saudyjska była jedynym krajem na świecie, w którym kobiety nie mogły prowadzić samochodów. Zmieniło się to w podanym wyżej roku. Skorzystały na tym panie, ale i producenci aut. Już po wydaniu dekretu, ale jeszcze przed faktycznym jego wejściem w życie, rozpoczęły się kampanie reklamowe wielkich koncernów motoryzacyjnych. Nic dziwnego, przecież na rynek wszedł zupełnie nowy klient, co było sytuacją bez precedensu. W jeden dzień pojawiło się ponad 8 milionów potencjalnych nabywców samochodów. Najszybciej do głosu doszli Ford z Volkswagenem, na Twitterze swoje zadowolenie przedstawił także Nissan.
Jak pisaliśmy wyżej, Arabia Saudyjska była jedynym krajem na świecie, w którym kobiety nie mogły uzyskać prawa jazdy. W innych państwach Bliskiego Wschodu takie restrykcje nie miały miejsca. Nic więc nie stało na przeszkodzie, aby kobiety uczestniczyły w rajdach. Oczywiście była to rzadkość, kiedy już się pojawiały, nie osiągały nadzwyczajnych sukcesów. Wyjątkiem była jednak Abir Batikhi, która w roku 2008 wystąpiła w rajdzie zaliczanym do klasyfikacji MŚ, był to rajd Jordanii. Kobieta znalazła się w gronie 11 jordańskich ekip zgłoszonych do wyścigu. Abir była jednym z wyróżniających się kierowców tego pustynnego kraju – wygrała kilka niższych rangą wyścigów. Co ciekawe, w rajdzie Jordanii rywalizowała ze znanym wszystkim Sébastienem Loebem. W tamtym czasie walczył on o rekordowe 40. zwycięstwo w cyklu MŚ.
Motoryzacja na Bliskim Wschodzie rozwija się – co do tego nie ma wątpliwości. Coraz bardziej do głosu dochodzą również kobiety w tamtych krajach. Przykładem może być Abir Batikhi, o której pisaliśmy, a także zniesienie zakazu prowadzenia pojazdów przez kobiety w Arabii Saudyjskiej. To świetna możliwość dla młodych dziewczyn, które zawsze marzyły o szybkich samochodach, jednak nie miały sposobności do treningu. Kto wie, może w najbliższym czasie zobaczymy jedną z Arabek na trasie profesjonalnego wyścigu?
(fot. pixabay.com)