Artykuł sponsorowany
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść artykułu i osobiste poglądy autora.
E–konsultacje medyczne stają się coraz bardziej popularną formą kontaktu pacjentów ze specjalistami w Polsce. Na przestrzeni ostatnich kilku lat obserwujemy wyraźny trend wzrostowy, jeśli chodzi o liczbę tego typu wizyt online. Rosnące zainteresowanie e–konsultacjami to efekt zmian zachodzących zarówno w polskim systemie ochrony zdrowia, jak i w świadomości pacjentów.
E–konsultacje zdecydowanie poprawiają dostęp pacjentów do lekarzy specjalistów. Przede wszystkim pozwalają umówić się na wizytę szybciej, bez miesięcznego oczekiwania. Ponadto, dzięki e–konsultacjom chorzy z mniejszych miejscowości mają szansę skorzystać z porady specjalisty z dużego ośrodka miejskiego bez konieczności dalekich dojazdów. Taka forma kontaktu eliminuje też bariery geograficzne.
E–konsultacje np. poprzez platformy typu receptomat.pl to szereg korzyści dla pacjentów. Przede wszystkim oszczędność czasu – nie trzeba nigdzie jeździć, tracić czasu w poczekalni. Po drugie, wygoda – możliwość skonsultowania się ze specjalistą z dowolnego miejsca, nawet z domu. Kolejną zaletą jest szybki kontakt z lekarzem i możliwość przesłania mu niezbędnej dokumentacji przed wizytą. E–konsultacje minimalizują też ryzyko zakażeń w trakcie osobistej wizyty.
Choć e–konsultacje zyskują na popularności, wciąż istnieją pewne bariery utrudniające korzystanie z nich. Są to m.in. niewystarczająca infrastruktura teleinformatyczna w niektórych regionach Polski, niewiedza pacjentów na temat możliwości i zasad e–wizyt czy brak odpowiednich przepisów regulujących kwestię rozliczania takich konsultacji. Aby je zniwelować, potrzebne są działania edukacyjne i inwestycje w rozwój technologii telemedycznych, a przede wszystkim – zmiany systemowe w ochronie zdrowia.
Aby e–konsultacje mogły się dalej rozwijać, kluczowe jest wsparcie ze strony rządu i Narodowego Funduszu Zdrowia. Powinny zostać stworzone claire przepisy dotyczące rozliczania takich wizyt przez placówki medyczne. NFZ powinien też zachęcać do ich wykonywania poprzez odpowiednie stawki i zwiększone finansowanie tej formy opieki. Równie ważne są działania promocyjne i edukacyjne wśród pacjentów, aby zwiększać świadomość korzyści płynących z e–konsultacji.
Aby usankcjonować i ułatwić korzystanie z e–konsultacji, niezbędne są odpowiednie zmiany legislacyjne. Przede wszystkim potrzebne jest doprecyzowanie przepisów dotyczących teleporad, tak aby jednoznacznie określały m.in. zasady rozliczania takich świadczeń i wymagania sprzętowe. Ważne też będzie stworzenie ram prawnych regulujących kwestie związane z ochroną danych osobowych i dokumentacją medyczną pacjentów podczas e–wizyt. Dzięki wprowadzeniu jasnych wytycznych prawnych e–konsultacje zyskają solidne podstawy do dalszego upowszechniania.
Kluczem do rozwoju e–konsultacji jest postęp technologiczny. Już teraz pojawiają się nowe możliwości, jak wideokonsultacje, przesyłanie zdjęć czy monitorowanie zdrowia przez aplikacje mobilne. W przyszłości prawdopodobny jest dalszy wzrost znaczenia sztucznej inteligencji w telemedycynie, umożliwiającej m.in. wstępną analizę objawów. Należy jednak pamiętać, by rozwój technologii szedł w parze z dbałością o bezpieczeństwo danych i jakość samego procesu leczenia.
Zdania na temat e–konsultacji wśród lekarzy i pacjentów są podzielone. Część chwali sobie możliwość zaoszczędzenia czasu i łatwiejszego dostępu do specjalistów. Inni jednak zwracają uwagę na ryzyko pogorszenia się relacji lekarz–pacjent przy braku osobistego kontaktu. E–wizyty mają zarówno zwolenników, jak i przeciwników. Bez wątpienia jednak wraz z upowszechnianiem nowych technologii będą zyskiwać na znaczeniu. Kluczowe, aby wdrażanie ich przebiegało rozważnie i z korzyścią dla obu stron.
Fot.: Polina Zimmerman/pexels.com